- Ale tu ładnie.- powiedziałam ze zdziwieniem
- Zaraz wam kogoś przedstawię - powiedział mężczyzna wychodząc na korytarz.
Po chwili wrócił, a za nim 12 chłopaków których spotkałyśmy po za pomieszczeniem.
- Będziecie razem pracować. - powiedział nasz menadżer.
Ze zdziwienia nie mogłam wydusić nawet słowa. Dopiero głos jednego z chłopaków wyrwał mnie z zamyślenia.
- Jestem liderem Exo-M, mam na imię Kris.- powiedział najwyższy, gdy koło niego ustał niższy.
- A ja jestem Suho, jestem liderem Exo-K. -Powiedział a my zaczęłyśmy się cicho śmiać.
- Z czego się śmiecie ?- spytał Suho
- Masz śmieszne imię.- powiedziała Aizis siedząca już na podłodze.
- Aha, spoko... - wyszeptał lider Exo-K
Gdy wszyscy się przedstawili, zaczęliśmy rozmawiać.
- W ogóle skąd pochodzicie, bo nie wyglądacie na Azjatki?- wyrwał się jeden z chłopaków.
- Jesteśmy Polkami.- odpowiedziałam cicho. Mimo to usłyszał.
Rozmowa toczyła się w najlepsze.
- Pokażcie co potraficie.- powiedział Kai. Podchodząc do wieży stereo.
Ustawiłyśmy się, usłyszałyśmy muzykę i zaczęłyśmy poruszać się w jej rytmie. Powiem jedno czułam, że poszło nam fatalnie. O dziwo chłopakom się podobało.
-Wow, nie spodziewałam się takiej reakcji. - powiedziała Aizis.
- A my takiego układu co nie.- odezwał się D.O
- Uznam to jako komplement.- odrzekła Iza
Po chwili wszedł nasz choreograf i zaczęliśmy próbę. Na początku nie szło mi za dobrze, ale później załapałam. Po około 3 godzinach ciężkiej pracy byłyśmy padnięte i głodne. Moja kochana siostrzyczka pomyślała żeby iść coś kupić. Wstałyśmy z podłogi, gdy koło nas przeszedł Luhan z 4 kartonami pizzy. Ubierałyśmy kurtki (Było dość zimno jak na wrześniowy wieczór przystało). Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek.
- Zostańcie, zjedzcie z nami.- powiedział, a ja odwróciłam się by zerknąć kto to. Był to Xiumin. Zerknęłam z powrotem na dziewczyny, a one pokiwały twierdząco głowami. Zdjęłyśmy z siebie wierzchnie ubranie i dosiadłyśmy się do chłopaków. Po zjedzeniu rozmawialiśmy jeszcze jakąś godzinę. Spojrzałam na zegarek który wskazywał 18:47.
- Miło było, ale musimy już iść.- odezwałam się
* narracja Izy
Gdy zorientowałam się że już musimy spadać dziewczyny już miały na sobie kurtki i buty. Szybko do nich dołączyłam i wyszłyśmy z pomieszczenia, po chwili byłyśmy przed budynkiem. Lampy uliczne nagle rozbłysły dość jasnym światłem, było już dość ciemno.
Po 30 minutowej drodze autobusem przekroczyłam próg domu, a suczka mnie powitała.
- Zejdź ze mnie, zmęczona jestem ! - krzyknęłam na suczkę a ona się posłuchała.
Poszłam zmęczona do swojego pokoju, położyłam się na łóżku. Zaczęłam myśleć jak będzie wyglądać nasz pierwszy występ od czasu dołączenia do SM'u.
- Dziewczynki. Chodźcie na kolacje.- krzyknęła mama przerywając moje rozmyślania. Zeszłam na dół i usiadłam na swoim miejscu.
- Pamiętajcie że jutro pierwszy dzień szkoły.- powiedziała siadając na przeciwko mnie.
- Pamiętamy, nie musisz przypominać nam o tym strasznym dniu.- odrzekłam obojętnie.
Po kolacji postanowiłam pójść się umyć. I tak też zrobiłam. Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Usnęłam. Następnego dnia obudził mnie dźwięk budzika. Wstałam i poszłam do łazienki się odświeżyć. Gdy wyszłam z pokoju, byłam lekko zdziwiona. Moja siostra już nie śpi ?! To jest dziwne zawsze ja idę ją budzić. Za długo nie stałam w progu od razu zerwałyśmy się obie, by być pierwszą w łazience. Dorota mnie wyprzedziła, ale byłam pierwsza. Gdy już się przebrałam zeszłam na dół na śniadanie. Nakarmiłam psa i wyszłam z mieszkania. Po chwili dołączyła do mnie moja siostrzyczka. Szłyśmy w całkowitej ciszy. Została ona przerwana przez naszą koleżankę wychodzącą z domu.
- Hej! - przywitała się
- Cześć- Odpowiedziałam, a najmłodsza tylko coś zaburkotała.
- A jej co ?- Spytała Aizis
- Jestem trochę zmęczona, ale po za tym to nic.- zerwała się Dorota
- Spoko. Idziemy ?
- Tak.- odpowiedziała Iza
Droga zeszła nam dość szybko. Gdy dotarłyśmy do szkoły, od razu poszłyśmy spisać swój plan lekcji. To był pierwszy rok Dosi w tej szkole więc poszła sprawdzić w jakiej jest klasie. Po chwili do nas dołączyła.
* narracja Aizis
- I co ? W jakiej klasie jesteś ?- spytałam
- I b.
- Ok. Chodźcie, zaraz będzie apel.- powiedziała Iza
Gdy rozpoczął się apel, usiadłyśmy obok siebie w sali w której miał się odbyć. Czas ciągnął się nieubłaganie, jakby na złość. Nie dość że jest dziś rozpoczęcie roku szkolnego, to jeszcze trwa on trak długo. Wracając do tematu. Siedziałyśmy na swoich miejscach, czekając aż skończy się apel. Z nudów wyjrzałam przez okno. Ku mojemu zdziwieniu, stali za nim chłopacy z EXO. Powiedziałam o tym dziewczynom. Kiedy odwróciły się żeby wyjrzeć przez okno, odwrócili się w naszą stronę i nas zauważyli. Kiedy skończyła się uroczystość. Poszłyśmy do swoich klas na spotkanie z nauczycielami. Po spotkaniu jak najszybciej chciałyśmy wyjść na zewnątrz. Po chwili byłyśmy na schodach za szkołą. Najwidoczniej chłopacy zorientowali się że musimy być gdzieś w pobliżu. Zauważyli nas i podeszli.
- Cześć. Pierwszy dzień w szkole ? - spytał Kai
- Tak. Wszystko po staremu nic się nie zmieniło.- odpowiedziała najstarsza, a ja tylko potaknęłam głową patrząc na bruneta stojącego za chłopakiem. Szkoda że nie pamiętam jak ma na imię.
Po chwili wrócił, a za nim 12 chłopaków których spotkałyśmy po za pomieszczeniem.
- Będziecie razem pracować. - powiedział nasz menadżer.
Ze zdziwienia nie mogłam wydusić nawet słowa. Dopiero głos jednego z chłopaków wyrwał mnie z zamyślenia.
- Jestem liderem Exo-M, mam na imię Kris.- powiedział najwyższy, gdy koło niego ustał niższy.
- A ja jestem Suho, jestem liderem Exo-K. -Powiedział a my zaczęłyśmy się cicho śmiać.
- Z czego się śmiecie ?- spytał Suho
- Masz śmieszne imię.- powiedziała Aizis siedząca już na podłodze.
- Aha, spoko... - wyszeptał lider Exo-K
Gdy wszyscy się przedstawili, zaczęliśmy rozmawiać.
- W ogóle skąd pochodzicie, bo nie wyglądacie na Azjatki?- wyrwał się jeden z chłopaków.
- Jesteśmy Polkami.- odpowiedziałam cicho. Mimo to usłyszał.
Rozmowa toczyła się w najlepsze.
- Pokażcie co potraficie.- powiedział Kai. Podchodząc do wieży stereo.
Ustawiłyśmy się, usłyszałyśmy muzykę i zaczęłyśmy poruszać się w jej rytmie. Powiem jedno czułam, że poszło nam fatalnie. O dziwo chłopakom się podobało.
-Wow, nie spodziewałam się takiej reakcji. - powiedziała Aizis.
- A my takiego układu co nie.- odezwał się D.O
- Uznam to jako komplement.- odrzekła Iza
Po chwili wszedł nasz choreograf i zaczęliśmy próbę. Na początku nie szło mi za dobrze, ale później załapałam. Po około 3 godzinach ciężkiej pracy byłyśmy padnięte i głodne. Moja kochana siostrzyczka pomyślała żeby iść coś kupić. Wstałyśmy z podłogi, gdy koło nas przeszedł Luhan z 4 kartonami pizzy. Ubierałyśmy kurtki (Było dość zimno jak na wrześniowy wieczór przystało). Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek.
- Zostańcie, zjedzcie z nami.- powiedział, a ja odwróciłam się by zerknąć kto to. Był to Xiumin. Zerknęłam z powrotem na dziewczyny, a one pokiwały twierdząco głowami. Zdjęłyśmy z siebie wierzchnie ubranie i dosiadłyśmy się do chłopaków. Po zjedzeniu rozmawialiśmy jeszcze jakąś godzinę. Spojrzałam na zegarek który wskazywał 18:47.
- Miło było, ale musimy już iść.- odezwałam się
* narracja Izy
Gdy zorientowałam się że już musimy spadać dziewczyny już miały na sobie kurtki i buty. Szybko do nich dołączyłam i wyszłyśmy z pomieszczenia, po chwili byłyśmy przed budynkiem. Lampy uliczne nagle rozbłysły dość jasnym światłem, było już dość ciemno.
Po 30 minutowej drodze autobusem przekroczyłam próg domu, a suczka mnie powitała.
- Zejdź ze mnie, zmęczona jestem ! - krzyknęłam na suczkę a ona się posłuchała.
Poszłam zmęczona do swojego pokoju, położyłam się na łóżku. Zaczęłam myśleć jak będzie wyglądać nasz pierwszy występ od czasu dołączenia do SM'u.
- Dziewczynki. Chodźcie na kolacje.- krzyknęła mama przerywając moje rozmyślania. Zeszłam na dół i usiadłam na swoim miejscu.
- Pamiętajcie że jutro pierwszy dzień szkoły.- powiedziała siadając na przeciwko mnie.
- Pamiętamy, nie musisz przypominać nam o tym strasznym dniu.- odrzekłam obojętnie.
Po kolacji postanowiłam pójść się umyć. I tak też zrobiłam. Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Usnęłam. Następnego dnia obudził mnie dźwięk budzika. Wstałam i poszłam do łazienki się odświeżyć. Gdy wyszłam z pokoju, byłam lekko zdziwiona. Moja siostra już nie śpi ?! To jest dziwne zawsze ja idę ją budzić. Za długo nie stałam w progu od razu zerwałyśmy się obie, by być pierwszą w łazience. Dorota mnie wyprzedziła, ale byłam pierwsza. Gdy już się przebrałam zeszłam na dół na śniadanie. Nakarmiłam psa i wyszłam z mieszkania. Po chwili dołączyła do mnie moja siostrzyczka. Szłyśmy w całkowitej ciszy. Została ona przerwana przez naszą koleżankę wychodzącą z domu.
- Hej! - przywitała się
- Cześć- Odpowiedziałam, a najmłodsza tylko coś zaburkotała.
- A jej co ?- Spytała Aizis
- Jestem trochę zmęczona, ale po za tym to nic.- zerwała się Dorota
- Spoko. Idziemy ?
- Tak.- odpowiedziała Iza
Droga zeszła nam dość szybko. Gdy dotarłyśmy do szkoły, od razu poszłyśmy spisać swój plan lekcji. To był pierwszy rok Dosi w tej szkole więc poszła sprawdzić w jakiej jest klasie. Po chwili do nas dołączyła.
* narracja Aizis
- I co ? W jakiej klasie jesteś ?- spytałam
- I b.
- Ok. Chodźcie, zaraz będzie apel.- powiedziała Iza
Gdy rozpoczął się apel, usiadłyśmy obok siebie w sali w której miał się odbyć. Czas ciągnął się nieubłaganie, jakby na złość. Nie dość że jest dziś rozpoczęcie roku szkolnego, to jeszcze trwa on trak długo. Wracając do tematu. Siedziałyśmy na swoich miejscach, czekając aż skończy się apel. Z nudów wyjrzałam przez okno. Ku mojemu zdziwieniu, stali za nim chłopacy z EXO. Powiedziałam o tym dziewczynom. Kiedy odwróciły się żeby wyjrzeć przez okno, odwrócili się w naszą stronę i nas zauważyli. Kiedy skończyła się uroczystość. Poszłyśmy do swoich klas na spotkanie z nauczycielami. Po spotkaniu jak najszybciej chciałyśmy wyjść na zewnątrz. Po chwili byłyśmy na schodach za szkołą. Najwidoczniej chłopacy zorientowali się że musimy być gdzieś w pobliżu. Zauważyli nas i podeszli.
- Cześć. Pierwszy dzień w szkole ? - spytał Kai
- Tak. Wszystko po staremu nic się nie zmieniło.- odpowiedziała najstarsza, a ja tylko potaknęłam głową patrząc na bruneta stojącego za chłopakiem. Szkoda że nie pamiętam jak ma na imię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz