sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział VIII "Czyli go lubisz ?"






Weszłyśmy do środka i podreptałyśmy do sali choreograficznej. Zdjęłyśmy z siebie odzież wierzchnią i zaczęłyśmy trenować.
- Trochę się zmęczyłam.- powiedziała najmłodsza.
- Co ?! Minęło dopiero pół godziny !- odrzekła Aizis
- Serio ?! Lol... Idę się napić.
- To ja też - poszłam w stronę stolika z napojami. 
Wzięłam łyk i wróciłam do koleżanki, która siedziała na podłodze na środku sali. Nagle do sali weszli chłopacy z EXO.
*narracja Aizis
- Siema. Coś wcześnie dzisiaj jesteście.- powiedział D.O.
- A wy późno.- odpowiedziała Iza
- Byli byśmy wcześniej, ale ktoś zabawił się w zegarynkę i przestawił nam zegar.- odrzekł patrząc na Chanyeola.
- No co ?- spytał chłopak
Spojrzałyśmy na niego jak na kompletnego idiotę. Nagle do sali wszedł nasz menadżer i menadżer chłopaków.
- Mam dobre wieści. Przygotujecie występ razem z EXO i wystąpicie na Festiwal Music Awards.- powiedział jeden z mężczyzn. 
- A kiedy to będzie ?- spytała Iza
- Za 2 tygodnie. A choreografię musicie wymyślić sami.- odpowiedział drugi
- Co ?! Przecież nie zdążymy.- stwierdziłam
- Spoko. Jeżeli będziemy dużo ćwiczyć to damy radę.- odrzekł Lay
- Może masz rację.- powiedziałam po czym obydwaj mężczyźni wyszli. 
- No to bierzemy się do roboty.- powiedział Kris
Usiedliśmy w kółku i wybieraliśmy piosenkę. Nie wyszło tak jak chcieliśmy bo Xiumin i Chanyeol zaczęli tańczyć Gangnam Style. Wtedy wpadłam na pomysł. 
- A może "Who let the dogs out?!" ?- spytałam 
- To by było dobre.- powiedział Tao
Wstaliśmy i zaczęliśmy wymyślać jakieś pasujące kroki. Kai podsuwał pomysły a reszta je poprawiała. Kiedy doszło do połączenia wszystkiego w jedność, nic nam nie chciało się lepić. Wynikło z tego kupa śmiechu i krzyków.
- Nie tędy tylko tędy! - zaczął krzyczeć Lay na Chanyeola, ponieważ oboje się zderzali ze sobą. 
- Dobra, spokojnie da się to normalnie bez krzyków rozwiązać. - podeszłam i uspokoiłam chłopaka który krzyczał. 
- Aizis !- zawołała mnie najmłodsza
Odwróciłam głowę w jej stronę. 
- Mogę cię prosić na słówko? - dodała
- Jasne.- powiedziałam i podbiegłam do dziewczyny.- Co jest ?- spytałam
- Na początku tak się nie lubiliście a teraz takie rzeczy, co to ma kurde być ? Jakaś telenowela czy co ?!
- A czy ja mówiłam że go nie lubię ?
- Czyli go lubisz ?- spytała
- Tego też nie powiedziałam.
- Ciebie jednak nie da się rozgryźć.- powiedziała z rezygnacją, a ja się zaśmiałam. Wróciłyśmy do reszty i dalej myśleliśmy jak połączyć pewne kroki ze sobą. Kiedy mieliśmy kawałek układu była 4 nad ranem. Zmęczone wróciłyśmy do domów. Nie wiem jak dziewczyny, ale ja po wejściu do swojego pokoju rzuciłam się na łóżko.Bez rozmyślania usnęłam. Obudziłam się w południe. Spojrzałam na budzik. Wskazywał 12:37. 
- O Fuck ! Zaraz przyjdzie nauczycielka od matmy !- krzyknęłam zrywając się z łóżka i poszłam się ubrać.
Po jakichś 20 minutach wyszłam z domu. Szybko pobiegłam do domu dziewczyn ponieważ u nich mamy lekcję. W końcu znalazłam się przed ich domem. Zapukałam. Drzwi otworzyła mi Dosia.
- Cześć. Nasza nauczycielka już jest.- oznajmiła.
- Powiedz mi coś czego nie wiem.- dziewczyna ruchem ręki zaprosiła mnie do środka. 
- Iza lubi Suho.- spojrzałam na nią pytającym wzrokiem.- Co ? Kazałaś powiedzieć coś czego nie wiesz.- dokończyła.
- To akurat wiem.
Poszłyśmy do salonu . Przywitałam nauczycielkę i usiadłam na sofie. Rodziców dziewczyn najwidoczniej nie było. Rozłożyłyśmy książki i zaczęłyśmy się uczyć. Właśnie obliczałyśmy jakieś zadanie o twierdzeniu Pitagorasa. Za ch*j tego nie kumam. Minęły jakieś 2 godziny a my nadal musiałyśmy siedzieć i słuchać o czymś co nam się w ogóle nie przyda w życiu. Nagle mój telefon zaczął wibrować. Dostałam SMS'a od chłopaków. Napisali że dzisiejsza próba jest odwołana, więc mamy dzień wolny. I pytają czy nie poszłybyśmy z nimi do wesołego miasteczka. Odpisałam, że jeszcze mamy lekcje i możemy się spotkać za około godzinę. Po skończonej lekcji siedziałyśmy i oglądałyśmy film. Usłyszałam pukanie do drzwi. Wstałyśmy w jednej chwili a Dosia poszła je otworzyć.
- Siema, to idziecie ? - spytał Suho
- Siema !- Nie dane było jej powiedzieć bo Iza wyskoczyła z za jej pleców.
- Ludzie z kim ja żyje ?- spytała załamana robiąć facepalm'a
- Z nami !- krzyknęłyśmy jednocześnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz