poniedziałek, 23 grudnia 2013

Ogłoszenia z górnej półki + życzenia na święta

Bez zbędnego gadania. Uznałam z SooSang że z powodu świąt przerywamy pisanie, ale nie do końca bo przecież jak byśmy zaprzestały to byśmy nie były sobą. Wracając do tematu. Chciałybyśmy złożyć wam najserdeczniejsze życzenia a więc. 

Choinki świecącej, gwiazdy błyszczącej. Pysznej kolacji i 
sylwestrowej libacji. Gwiazdora trzeźwego, kaca ogromnego,
wspaniałych życzeń i spełnienia marzeń.
                           Życzą :
                            Jung SooSang i Kim SeoRa
               
                                            

sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział VI "Nie możliwe !"



- Co się stało ?- spytałam
- Mówiłaś że ich nie ma !
- Przed chwilą przyszli.- odrzekłam
- I tak zginiesz.
- Też cię kocham.
- Dobra, daj mi chwile to się ogarnę.- powiedziała, a ja wyszłam z pokoju kierując się do salonu.
- Co się stało ?- spytał zdenerwowany Suho
- Nic... wystraszyła się ptaka który walnął w okno.- szybko wymyśliłam coś na poczekaniu.- Napijecie się czegoś ?
- Nie dzięki.- odpowiedzieli chórem co mnie trochę rozśmieszyło. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. W drzwiach stała Aizis.
- Siema. Co tak wcześnie ?- powiedziałam i dałam jej znak że są u nas chłopacy.
- Po prostu spać nie mogłam. - zaśmiała się. Poszłyśmy do salonu. W tym samym momencie na dół zeszła Iza.
- O, cześć. - powiedziała kochana siostrzyczka
- Siema.- odpowiedziała.- No wiecie co zrobiłyście imprezę i mnie nie zaprosiłyście !- dodała udając obrażoną.
- Jaką imprezę ? I to jeszcze tak wcześnie.- odpowiedziała Iza
- No przecież jesteście tu razem a mnie nie zawołaliście 
- My przecież nie robimy żadnej imprezy. - powiedział Xiumin
- Dobra, koniec.- powiedziała Iza.- To co robimy ?
- Możemy się przejść.- odrzekł Lay
- Ok.- powiedziała Aizis
Założyliśmy buty i kurtki i wyszliśmy. Poszliśmy w stronę parku.Gdy byliśmy na miejscu, poczułam jak ktoś obrzuca mnie liśćmi. Był to Chen.
- Ty masz świadomość że zginiesz ?- spytałam strzepując liście z głowy.
- A co mi zrobisz ?- spytał pewny siebie chłopak
- To !- krzyknęłam i rzuciłam w niego liśćmi.
- Chcesz wojny ?!
- Dawaj !
Po chwili dołączyła do nas reszta. Wojna trwała jakieś dobre pół godziny. Wszyscy byli zmęczeni więc postanowiliśmy wrócić. Gdy szliśmy coś a raczej ktoś przykuł moją uwagę. Zatrzymałam się na chwilę.
- Nie możliwe ! Przecież on wyjechał !- pomyślałam. 
- Coś się stało ?- spytała Aizis
Wciąż stałam nieruchomo. Nic do mnie nie docierało. Nie mogłam uwierzyć że to on. Nagle odwrócił się i mnie zobaczył. Uśmiechnął się szeroko i do nas podbiegł. Czułam jak łzy napływają mi do oczu.
- Dorota.- powiedział i od razu mnie przytulił. 
Po policzkach popłynęły mi łzy. Nie dlatego że byłam smutna, wręcz przeciwnie. Byłam szczęśliwa jak nigdy dotąd.


- Kto to ? - spytał Xiumin


- To mój chłopak, Junsu. - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem. 
Szliśmy już z powrotem do domu, kiedy zauważyłam że nie ma Kai'a i Chen'a. 
* narracja Kai'a 
Kiedy dowiedziałem się, że Dorota ma chłopaka coś we mnie pękło. Usiadłem na ławce w tym cholernym parku, gdy właśnie podszedł do mnie Chen. 
- Co się stało ?- spytał, a ja schowałem twarz w dłoniach.
- Nic, idź z nimi ja wrócę do dormu.- odpowiedziałem mu .
- Nie, jak ty wracasz to ja idę z tobą, a po drodze mi wszystko powiesz o co chodzi.- stwierdził Chen.
Poszliśmy w stronę dormu. Złem mówić o co chodzi. W drodze mój telefon za wibrował. Wyjąłem go z kieszeni. Na wyświetlaczu widniał numer Doroty. Nie chciałem z nią teraz rozmawiać. Przechodziliśmy właśnie przez ulicę, gdy dostałem sms'a od Izy. 
"Gdzie jesteście ? Martwimy się o was. 
Suho pyta gdzie jesteście."
Zatrzymałem się,  by odpisać na niego. 
"Spokojnie, nie panikuj wracamy do dormu." 
Przeszliśmy przez jezdnię i po chwili byliśmy przed naszym mieszkaniem. Chen otworzył drzwi i weszliśmy do środka. Usiadłem na sofie, a chłopak mi potowarzyszył.
- Czym się tak przejmujesz ? Prędzej czy później ze sobą zerwą.- próbował mnie pocieszyć, lecz na marne.
- Taa jasne. Ona będzie z nim chodzić a ja będę musiał na to patrzeć.- żaliłem się.-  Jak on w ogóle miał na imię ?- spytałem po chwili
- Junsun. Serio tak trudno zapamiętać ?
- Pamiętam tylko to co jest ważne.
- Kobiety. Kto je zrozumie ? Same z nimi problemy.- odpowiedział chłopak co mnie trochę rozbawiło.
Byłem coraz bardziej zdenerwowany całą tą sytuacją. Mój przyjaciel chyba to zauważył bo zaczął mnie uspokajać. Nie powiem trochę to pomogło ale tylko trochę. Chłopak włączył TV. Oglądaliśmy jakiś film, gdy naglę zadzwonił mój telefon. Był to Suho.
- Jest z tobą Dorota ?- spytał nerwowo

niedziela, 15 grudnia 2013

Rozdział V "Ja nie jestem słodka, ile wam mam mówić ?!"


*narracja Aizis
Gdy film się skończył wszyscy będący w salonie spali. Wszyscy oprócz mnie. Postanowiłam zobaczyć czy Iza też śpi. Zapukałam i uchyliłam po cichu drzwi. Laptop nadal był włączony, ale dziewczyna już spała. Miała głowę opartą o ramię...SUHO !? No tak zastanawiałam się gdzie on jest. Mówiła że ja mam chłopaka, a sama się łasi do jednego z liderów. Wzięłam laptopa z kolan starszej, i postawiłam go na biurko. Wtedy chłopak się obudził, a ja gestem pokazałam by był cicho, pokazałam mu że wyłączam laptopa i sobie idę. Ten to zrozumiał. Delikatnie położył dziewczynę na łóżku i przykrył kołdrą. Samemu wrócił do zespołu. Wyszłam z pokoju razem z nim. Chłopak usiadł pomiędzy Chanyeol'em a D.O i usnął z powrotem. Zerknęłam na zegar wiszący nad kuchenką. Wskazywał on równo 12 w nocy. Stwierdziłam, że muszę się wyspać. Zauważyłam fotel. usiadłam na nim. Skuliłam nogi i usnęłam. Rano obudziły mnie zamykające się drzwi wyjściowe. Otworzyłam oczy zobaczyłam, że ktoś nade mną stoi. Przetarłam powieki i zobaczyłam nie jedną osobę tylko całe Exo. 
- No co się tak patrzycie ?- przeciągnęłam się.- Człowieka nie widzieliście ? -dodałam i wstałam. Przy stole siedziała Iza. Usiadłam koło niej.
- O której to się chodzi spać ? - Spytała zdenerwowana
- No i teraz się zacznie kłótnia.- Stwierdziła Dosia
- Słodko wyglądaliście, a to o której chodzę spać to cie powinno mało obchodzić. - powiedziałam w miarę spokojnie.
- Co ja !! Kiedy ?
- Dzisiaj w nocy.
- Byłaś u mnie w pokoju ? 
- Tak, przyszłam wyłączyć laptopa. 
- Ty też słodko wyglądałaś jak spałaś.- Stwierdził Lay     
- Ja nie jestem słodka, ile mam wam mówić ?!- krzyknęłam 
- To czemu byśmy się tak na ciebie patrzyli ?- Spytał Kris 
- Bo nie macie innego zajęcia. 
- Własnie, chyba mamy dzisiaj trening co nie ?- spytała Iza
- Prawie bym zapomniał. To co idziemy ?- spytał Lay
- Dobra tylko daj nam minutkę.- powiedziała Iza. Po chwili byliśmy już na zewnątrz. Poszliśmy jeszcze do dormu Exo. Byliśmy na miejscu chwilę później. Weszliśmy na salę i zaczęliśmy tańczyć. Zaczęli chłopacy. Tańczyli "History". Potem na parkiet miałyśmy wejść my i tak się właśnie stało. Gdy skończyliśmy trening była 20:46.
*narracja Dosi
- Zmęczona jestem. - powiedziałam po Polsku
- Ja też - Iza i Aizis powiedziały to w tym samym języku wspólnie.- Stawiasz mi pepsi ! - znowu się zgrały tym razem po Koreańsku, a ja stałam i się z nich śmiałam. 
Chłopacy nie wiedzieli o co chodzi, ale później im przetłumaczyłyśmy. 
- Jak często tak robicie ?- spytał zaciekawiony D.O.
- Jakieś 7 razy dziennie.- odpowiedziała Iza
- To polki są tak zeschizowane czy tylko wy ?- spytał Chanyeol, a my popatrzyłyśmy na niego z mordem w oczach.- Dobra, nie patrzcie się tak na mnie !- wszyscy wybuchnęli śmiechem. 
Po 10 minutach pożegnałyśmy się z chłopakami i poszłyśmy do swoich domów. Po jakichś 15 minutach byłyśmy już w domu. Szybko poszłam po piżamę i poszłam do łazienki się umyć. Gdy wyszłam z owego pomieszczenia, zauważyłam Izę oglądającą telewizję.
- Co oglądasz ?- spytałam siadając obok niej
- Drame z EXO- odrzekła
-  Aha. Luhan zawsze spoko.
Oglądałyśmy jeszcze jakąś godzinę, po czym poszłam spać. Rano obudziło mnie słońce. Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki wykonać poranne czynności. Gdy wyszłam z łazienki, po cichu weszłam do pokoju Izy.
- Wstawaj !- krzyknęłam rzucając się na jej łóżko.
- Która godzina ?- spytała zaspana
- 7:30.- powiedziałam a dziewczyna zrzuciła mnie z łóżka.
- Nie budź mnie przed 10:00 !
- Ale wiesz że Suho przyszedł ?
- Co ?! Kiedy ?- spytała gwałtownie
- Hahahaha Wiedziałam. Podoba ci się Suho.- odrzekłam nie przestając się śmiać.
- Wcale że nie !
- Gdyby ci się nie podobał to byś tak nie zareagowała.
- No i co z tego ? A tobie podoba się Kai.- powiedziała 
- To nie on mi się podoba tylko ja jemu, a to różnica.- stwierdziłam i wyszłam z pokoju. Nakarmiłam suczkę. W tym samym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.- Kogo niesie tak wcześnie ?- pomyślałam i poszłam otworzyć. W drzwiach stali Suho, Chen, Kai, Lay i Xiumin.
- O, cześć chłopacy. - wpuściłam ich do środka, słysząc pisk Izy. - Usiądźcie, ja pójdę po Izę. 

środa, 11 grudnia 2013

Rozdział IV "Nie wywyższajcie się bo ..."


Po drodze spotkałam dziewczyny. Podbiegłam do nich.

- Siema. Żyjecie po wczoraj ?- spytałam
- Ja tak, ale Dorota śpi na stojąco.- odpowiedziała Iza
- Nie śpimy, czuwamy ! - Przebudziłam najmłodszą. 
Ruszyłyśmy dalej, nie śpieszyło nam się zbytnio. Po nie długim czasie drogi byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do budynku, i usiadłyśmy na ławeczkach stojących obok naszych szafek. Dosia przysypiała, gdy nagle zabrzmiał dzwonek na lekcje i zbudził ją. Szybko się zebrałyśmy. Powiedziałam Izie by poszła na lekcje, ja zaprowadzę jej siostrę. Złapałam dziewczynę za nadgarstek i wręcz zaciągnęłam pod klasę, w której akurat miała lekcje. Gdy już weszła do pomieszczenia, szybko pobiegłam pod swoją i weszłam do środka. Rozpoczęła się lekcja fizyki. Dłużyła się ona, ale w ostateczności wyszłam na hol jako pierwsza. Zeszłam po schodkach na parter. Pod szafkami stały dziewczyny z mojej klasy, a jedna z nich mnie szturchnęła tak że się przewróciłam.
- Myślisz, że jesteś lepsza ?- odwróciła się a ja zauważyłam że to DongSang.
- A czemu tak twierdzisz ?- zwróciłam się do niej podnosząc się z ziemi.
- Słyszałam że jesteście w SM Entertanment, i macie próby z Exo. Nie wywyższajcie się bo...- zatrzymała się, a ja odwróciłam się do tyłu. 
Zobaczyłam dziewczyny, Krisa i Suho. 
- Co wy tu robicie ?- spytałam, by jeszcze bardziej zdenerwować DongSang. 
Ta tylko się odwróciła i poszła. Wiedziałam, że Exo jest popularne, ale nie że aż tak.   
- Przyszliśmy po was bo prezes SM'u chciał was widzieć - powiedział Suho. 
Szybko się zebrałyśmy i wyszliśmy przed budynek. Byłyśmy już w drodze, gdy zadzwonił Izy telefon. Stanęliśmy w miejscu, a dziewczyna odebrała telefon. Po paru minutowej rozmowie ruszyliśmy w dalszą trasę. Doszliśmy na miejsce weszłyśmy do gabinetu prezesa.
- Mam dla was wiadomość - zwrócił się do nas mężczyzna. - Macie wcześniejsze i dłuższe wakacje. Musicie się skupić na przygotowaniach.- powiedział, a my wszystkie trzy stałyśmy jak słupy soli, z wrażenia. 
- A co z nauką ?- spytała Dosia
- Będziecie się uczyć w domu.- oznajmił
Wyszłyśmy na korytarz. Przed drzwiami stało już całe Exo.
- Co się stało ? - spytał zaciekawiony Chen
- Mamy wolne od szkoły ! - krzyknęła ucieszona najmłodsza. 
- Czyli będziemy się częściej spotykać. - stwierdził Luhan z uśmiechem na twarzy.
* narracja Dosi 
- Może wyjdziemy na miasto ? -spytał Xiumin
- Ja mogę iść, ale nie wiem jak tam dziewczyny.- powiedziała Iza i spojrzała na nas, a my tylko pokiwałyśmy głowami.
- Czyli idziemy wszyscy ? - spytał Kai i spojrzał na mnie.
- Tak ,ale musimy zajść do domu.- odpowiedziałam i momentalnie znaleźliśmy się przed budynkiem, kierowaliśmy się w stronę naszego domu. 
Całą drogę rozmawialiśmy o tym gdzie pójdziemy. Padło na kawiarnię po drugiej stronie parku. Gdy doszliśmy pod nasz dom, większość chłopaków poszła z nami, a reszta z Aizis. Rodziców jak zwykle nie było w domu. Zostawili tylko kartkę z napisem:
" Jesteśmy w delegacji, będziemy jutro o 16:00."
Nie zdziwiło mnie to. Często zostawiają takie kartki. Wracając. Iza jak zwykle zajęła łazienkę, więc zaczęłam rozmawiać z chłopakami. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się. Nagle nie wiedząc czemu chłopacy zaczęli mnie łaskotać. Kai przewrócił mnie na kanapę i usiadł na moich nogach, a rękoma przytrzymał mnie za nadgarstki. Zapadła cisza. Na dół zeszła Iza, próbowałam się wydostać na darmo. 
- Wypuść mnie !- krzyknęłam, ale to też nie podziałało. 
- Nie wypuszczę cię.- powiedział.
- Czemu ?-spytałam
- Bo nie.- powiedział spokojnie.
- Nie stój tak tylko mi pomóż!- krzyknęłam na swoją siostrę.
- Ja się nie mieszam.- odpowiedziała spokojnie.
- Dzięki wiesz !
Po chwili mnie puścił. Wstałam i poszłam do pokoju się przebrać. Wyjrzałam za okno. Padał deszcz i bałam się, że Aizis i reszta chłopaków zmoknie. Poszłam do łazienki i po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Byłam ciekawa kto to. Szybko się przebrałam i zeszłam na dół. 
* narracja Izy
Siedziałam na dole z chłopakami, czekając aż Dosia wróci. Z nudów zaczęłam sprawdzać kto jest z Aizis. Naliczyłam tu 11 chłopaków. Napisałam do dziewczyny i spytałam kto z nią jest, ale nie odpisywała. Martwiłam się o nią. Nagle zaczął padać deszcz. Oby nie zmokła. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam. W progu stała Aizis z Lay'em pod jednym parasolem. 
- Ooo... Słodko razem wyglądacie!- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Weź wyjdź.- odrzekła i weszła do środka, a chłopak za nią. 
- Co się sta... Uroczo razem wyglądacie.- powiedział Luhan. 
Ja się nie odezwałam tylko spojrzałam na chłopaka stojącego obok.
- Może on jest słodki, ale ja nie.- powiedziała Aizis
- Ej ja nie jestem słodki, tylko przystojny.- odrzekł stanowczo.
- Mama ci mówiła że nie wolno kłamać ?- spytała
- Będziecie się teraz kłócić o to czy Lay jest słodki ?- spytałam 
- Tak.- odpowiedzieli oboje w tym samym momencie przez co wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- To co robimy ?- spytał Suho.
- Na miasto raczej nie wyjdziemy.- odparł Kris
- No co ty ?- spytałam ironicznie.
- Może obejrzymy jakiś film ?- spytał Kai. Wszyscy się zgodzili.
- Tylko jaki ?- spytał Chanyeol.
- Komedie romantyczną ?- zaproponowała Dosia przeglądając płyty z filmami.
- Chcesz nas wszystkich uśpić ?- zaśmiał się Sehun, a dziewczyna spojrzała na niego z mordem w oczach.
- To może jakiś horror ?- odezwał się Xiumin.
- "Klątwa 2" ?- spytała Aizis. 
Wszyscy się zgodzili, oprócz mnie nie lubiłam horrorów. Wszyscy się rozsiedli, a ja poszłam do siebie. Po 15 minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Odłożyłam laptopa na łóżko i poszłam otworzyć. W progu stał Suho wtulony w poduszkę.
- Co się stało ? - spytałam
- Nic po prostu chciałem spytać czy mógł bym do ciebie dołączyć. - powiedział, a ja go wpuściłam do środka. 
Zamknęłam za nim drzwi, i usiedliśmy na łóżku. Rozmawialiśmy w świetle monitora laptopa. Po chwili spytał:
- Może obejrzymy jakiś film na laptopie ?
- A czemu nie. Jest tylko jedno pytanie jaki ? -stwierdziłam 
- "A Werewolf boy"? - spytał
- Nigdy nie oglądałam, ale może być.
                                                                                                                                                       
Filmy podane w opowiadaniu są prawdziwe i polecam ten drugi. Bardzo fajny (najstraszniejsze to że to romans a mi się podoba co ze mną nie tak ?!) mi się podobał, i chcę zobaczyć jaka będzie wasza opinia.

środa, 4 grudnia 2013

Rozdział III "To zaczynamy party hard!"




- Może zrobimy impreze ? - zaproponował Sehun
- No spoko tylko gdzie ? - Spytała Iza
- Może u nas, w dormie ? - Spytał chłopak. Wyglądał na najmłodszego.
- Dobry pomysł. - Powiedział Kris. Tu macie adres.
- A której godzinie ?- spytałam
- Może o 17 ?  Pasuje wszystkim ? - Spytał Suho
- Ok.- powiedziałam.
Pożegnałyśmy się z chłopakami i poszłyśmy w swoją stronę.
- Jak będziemy wychodzić to wpadniemy po ciebie ok ?- spytała Dosia
- Ok.- odrzekłam.
Po 10 minutach byłam w domu. Przekroczyłam próg mieszkania. Od razu poszłam do swojego pokoju. Nakarmiłam świnkę morską i położyłam się na łóżku myśląc w co się ubrać. Po chwili wstałam i zaczęłam rozrzucać ubrania po całym pokoju w poszukiwaniu mojej czarnej bluzy. Do pokoju weszła moja mama. 
- Co ty robisz ?- spytała  
- Szukam mojej bluzy.
- Tej ?- spytała wyjmując ją z za pleców
- Tak, dziękuje.- odpowiedziałam i wzięłam ją, a mama wyszła z pokoju. 
Była już 15 więc postanowiłam, że się spakuje na jutro do szkoły. Tak też zrobiłam. Napisałam do dziewczyn, okazało się że już są gotowe.
* narracja Izy
Byłyśmy już gotowe do wyjścia. Miałyśmy jeszcze sporo czasu więc zeszłyśmy na dół pooglądać telewizję. Obejrzały jakąś krótką drame. Zerknęłam na zegarek który wskazywał 16:10. Ubrałyśmy buty i kurtki i wyszłyśmy z budynku. Poszłyśmy po Aizis i razem wybrałyśmy się do dormu chłopaków. Po 30 minutowej drodze byłyśmy na miejscu. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzył nam Chen.
- Cześć, już jesteście.- powiedział i wpuścił nas do środka. 
Zdjęłyśmy buty i kurtki. Chłopak zaprowadził nas do salonu gdzie przebywała reszta zespołu.
- Cześć.- powiedziała Aizis.
- Cześć.- odrzekł Lay
- To zaczynamy party hard!- krzyknął na cały dorm Chanyeol. 
Zaczęła się impreza. Wszyscy tańczyli, śmiali się, rozmawiali itd. aż w końcu zaczęła się gra w butelkę. Zakręciłam jako pierwsza, a nakrętka wskazała Xiumin'a.
- Pytanie czy wyzwanie? - spytałam
- Pytanie -odpowiedział chłopak, a ja zaczęłam myśleć.
- Gdy byś wylądował na bezludnej wyspie kogo byś wziął ze sobą ? - spytałam po chwili 
- Wszystkich tu obecnych - powiedział i się zaśmiał 
- A tak na serio ?
- Chyba Kris'a. 
- Czym zawiniłem ?- powiedział smutno Kris, a Xiumin zakręcił butelką. 
Tym razem trafiło na Kai'a. 
- Pytanie czy wyzwanie ?- spytał ucieszony chłopak 
- No oczywiście że pytanie. - odpowiedział
- Która z dziewczyn ci się podoba ? 
- Hm... Dorota- odpowiedział po chwili zastanowienia a Dosia się zaczerwieniła.
- Ok. Kręcisz.- odrzekł Xiumin.
- Ja tu się namyśliłem a ty mi tylko mówisz że kręcę. Dzięki wiesz.- narzekał Kai. Zauważyłam duże rumieńce na twarzy Dosi co mnie trochę rozśmieszyło, ale próbowałam tego nie okazywać. Sięgnęłam po szklankę z napojem i wzięłam łyk po czym odstawiłam ją na miejsce. Impreza toczyła się w najlepsze. Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie. Wskazywał 23: 47. Stwierdziłam, że pora się już zbierać, ale chłopacy nie dali nam same wrócić i poszli z nami. Poszliśmy najpierw pod dom Aizis, ponieważ był bliżej a później pod nasz. Pożegnałyśmy się z chłopakami i weszłyśmy do domu. 
*narracja Aizis
Weszłam do domu, zdjęłam buty. Poszłam się umyć i położyłam spać. Rano obudziło mnie pisk koła w klatce świnki morskiej. Zerknęłam na zegarek stojący na szafce nocnej. Wskazywał on godzinę 6:37. Zerwałam się z łóżka, wzięłam ciuchy i poszłam się ubrać. Zeszłam na dół na śniadanie. Zjadłam, ubrałam się i wyszłam z domu w stronę szkoły.
                                                                                                                            
Czemu was tak mało się udziela ? Piszcie nie gryziemy... chyba  xD Odezwijcie się chcemy wiedzieć kto z nami jest. Kochamy was <3

niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział II "Zejdź ze mnie, zmęczona jestem !"





narracja Dosi
- Ale tu ładnie.- powiedziałam ze zdziwieniem 
- Zaraz wam kogoś przedstawię - powiedział mężczyzna wychodząc na korytarz. 
Po chwili wrócił, a za nim 12 chłopaków których spotkałyśmy po za pomieszczeniem.
- Będziecie razem pracować. - powiedział nasz menadżer. 
Ze zdziwienia nie mogłam wydusić nawet słowa. Dopiero głos jednego z chłopaków wyrwał mnie z zamyślenia.
- Jestem liderem Exo-M, mam na imię Kris.- powiedział najwyższy, gdy koło niego ustał niższy.
- A ja jestem Suho, jestem liderem Exo-K. -Powiedział a my zaczęłyśmy się cicho śmiać.
- Z czego się śmiecie ?- spytał Suho
- Masz śmieszne imię.- powiedziała Aizis siedząca już na podłodze.
- Aha, spoko... - wyszeptał lider Exo-K
Gdy wszyscy się przedstawili, zaczęliśmy rozmawiać.
- W ogóle skąd pochodzicie, bo nie wyglądacie na Azjatki?- wyrwał się jeden z chłopaków. 
- Jesteśmy Polkami.- odpowiedziałam cicho. Mimo to usłyszał.
Rozmowa toczyła się w najlepsze.
- Pokażcie co potraficie.- powiedział Kai. Podchodząc do wieży stereo. 
Ustawiłyśmy się, usłyszałyśmy muzykę i zaczęłyśmy poruszać się w jej rytmie. Powiem jedno czułam, że poszło nam fatalnie. O dziwo chłopakom się podobało. 
-Wow, nie spodziewałam się takiej reakcji. - powiedziała Aizis.
- A my takiego układu co nie.- odezwał się D.O 
- Uznam to jako komplement.- odrzekła Iza
Po chwili wszedł nasz choreograf i zaczęliśmy próbę. Na początku nie szło mi za dobrze, ale później załapałam. Po około 3 godzinach ciężkiej pracy byłyśmy padnięte i głodne. Moja kochana siostrzyczka pomyślała żeby iść coś kupić. Wstałyśmy z podłogi, gdy koło nas przeszedł Luhan z 4 kartonami pizzy. Ubierałyśmy kurtki (Było dość zimno jak na wrześniowy wieczór przystało). Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek. 
- Zostańcie, zjedzcie z nami.- powiedział, a ja odwróciłam się by zerknąć kto to. Był to Xiumin. Zerknęłam z powrotem na dziewczyny, a one pokiwały twierdząco głowami. Zdjęłyśmy z siebie wierzchnie ubranie i dosiadłyśmy się do chłopaków. Po zjedzeniu rozmawialiśmy jeszcze jakąś godzinę. Spojrzałam na zegarek który wskazywał 18:47. 
- Miło było, ale musimy już iść.- odezwałam się
* narracja Izy 
Gdy zorientowałam się że już musimy spadać dziewczyny już miały na sobie kurtki i buty. Szybko do nich dołączyłam i wyszłyśmy z pomieszczenia, po chwili byłyśmy przed budynkiem. Lampy uliczne nagle rozbłysły dość jasnym światłem, było już dość ciemno.
Po 30 minutowej drodze autobusem przekroczyłam próg domu, a suczka mnie powitała.
- Zejdź ze mnie, zmęczona jestem ! - krzyknęłam na suczkę a ona się posłuchała. 
Poszłam zmęczona do swojego pokoju, położyłam się na łóżku. Zaczęłam myśleć jak będzie wyglądać nasz pierwszy występ od czasu dołączenia do SM'u. 
- Dziewczynki. Chodźcie na kolacje.- krzyknęła mama przerywając moje rozmyślania. Zeszłam na dół i usiadłam na swoim miejscu.
- Pamiętajcie że jutro pierwszy dzień szkoły.- powiedziała siadając na przeciwko mnie.
- Pamiętamy, nie musisz przypominać nam o tym strasznym dniu.- odrzekłam obojętnie.
Po kolacji postanowiłam pójść się umyć. I tak też zrobiłam. Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Usnęłam. Następnego dnia obudził mnie dźwięk budzika. Wstałam i poszłam do łazienki się odświeżyć. Gdy wyszłam z pokoju, byłam lekko zdziwiona. Moja siostra już nie śpi ?!  To jest dziwne zawsze ja idę ją budzić. Za długo nie stałam w progu od razu zerwałyśmy się obie, by być pierwszą w łazience. Dorota mnie wyprzedziła, ale byłam pierwsza. Gdy już się przebrałam zeszłam na dół na śniadanie. Nakarmiłam psa i wyszłam z mieszkania. Po chwili dołączyła do mnie moja siostrzyczka. Szłyśmy w całkowitej ciszy. Została ona przerwana przez naszą koleżankę wychodzącą z domu.
- Hej! - przywitała się 
- Cześć- Odpowiedziałam, a najmłodsza tylko coś zaburkotała. 
- A jej co ?- Spytała Aizis
- Jestem trochę zmęczona, ale po za tym to nic.- zerwała się Dorota
- Spoko. Idziemy ?
- Tak.- odpowiedziała Iza 
Droga zeszła nam dość szybko. Gdy dotarłyśmy do szkoły, od razu poszłyśmy spisać swój plan lekcji. To był pierwszy rok Dosi w tej szkole więc poszła sprawdzić w jakiej jest klasie. Po chwili do nas dołączyła.
narracja Aizis
- I co ? W jakiej klasie jesteś ?- spytałam
- I b.
- Ok. Chodźcie, zaraz będzie apel.- powiedziała Iza
Gdy rozpoczął się apel, usiadłyśmy obok siebie w sali w której miał się odbyć. Czas ciągnął się nieubłaganie, jakby na złość. Nie dość że jest dziś rozpoczęcie roku szkolnego, to jeszcze trwa on trak długo. Wracając do tematu. Siedziałyśmy na swoich miejscach, czekając aż skończy się apel. Z nudów wyjrzałam przez okno. Ku mojemu zdziwieniu, stali za nim chłopacy z EXO. Powiedziałam o tym dziewczynom. Kiedy odwróciły się żeby wyjrzeć przez okno, odwrócili się w naszą stronę i nas zauważyli. Kiedy skończyła się uroczystość. Poszłyśmy do swoich klas na spotkanie z nauczycielami. Po spotkaniu jak najszybciej chciałyśmy wyjść na zewnątrz. Po chwili byłyśmy na schodach za szkołą. Najwidoczniej chłopacy zorientowali się że musimy być gdzieś w pobliżu. Zauważyli nas i podeszli.
- Cześć. Pierwszy dzień w szkole ? - spytał Kai 
- Tak. Wszystko po staremu nic się nie zmieniło.- odpowiedziała najstarsza, a ja tylko potaknęłam głową patrząc na bruneta stojącego za chłopakiem. Szkoda że nie pamiętam jak ma na imię.